Agencja zatrudnienia Manpower otwiera nową linię biznesową Manpower Life Science, która będzie odpowiedzialna za rekrutację do branży medycznej i farmaceutycznej. To odpowiedź na rosnący niedobór pracowników w tym sektorze oraz trudności szpitali i firm w pozyskiwaniu nowych pracowników.
Manpower Life Science będzie się skupiać na pozyskiwaniu personelu medycznego oraz pracowników na stanowiska kierownicze i specjalistyczne w obszarze przemysłu farmaceutycznego, aparatury i wyrobów medycznych, badań klinicznych oraz biotechnologii. Klientem nowej linii biznesowej jest między innymi Terumo – japoński producent aparatury medycznej.
– Obecność Manpower w segmencie life science nie jest czymś nowym, ponieważ jako agencja zatrudnienia rekrutowaliśmy już pracowników do sektora medycznego i farmaceutycznego w Polsce. Powołanie nowej linii biznesowej ma na celu usystematyzowanie realizowanych procesów rekrutacyjnych. Dodatkowo ocena branży pokazuje, że to sektor, który mierzy się z dużym deficytem rąk do pracy, a wsparcie w rekrutacji pracowników jest naturalnie wpisane w naszą strategię działania. W ramach nowej linii biznesowej łączymy wiedzę globalną z doświadczeniem lokalnym, w Polsce. Jako firma międzynarodowa będziemy wykorzystywać nasze międzynarodowe relacje, by móc zapewnić przepływ kandydatów także w ramach różnych rynków – wyjaśnia Tomasz Walenczak, dyrektor Manpower.
Za rozwój linii biznesowej Manpower Life Science będzie odpowiedzialny Jacek Kopacz, wcześniej związany między innymi z Okręgową Izbą Lekarską, który zauważa, że w ostatnich latach nastąpiła istotna zmiana w podejściu do profesjonalnej rekrutacji w opiece zdrowia. – Trudna sytuacja na rynku pracy w zawodach medycznych, protest głodowy lekarzy rezydentów, fala emigracji zarobkowej z Polski czy ujawnianie się z coraz większym natężeniem efektu luki pokoleniowej w kadrze lekarzy specjalistów sprawiają, że rekrutacja medyczna jest uznawana za jeden z kluczowych czynników decydujących o efektywności systemu ochrony zdrowia w Polsce – mówi Jacek Kopacz.
Decyzja o uruchomieniu nowej linii biznesowej to odpowiedź na problemy firm z sektora life science związane z pozyskiwaniem pracowników. Branża medyczna od lat walczy z niedoborem zasobów kadrowych – według raportu „Niedobór talentów 2018” personel medyczny znajduje się na liście stanowisk najtrudniejszych do obsadzenia w Polsce.
– Brak lekarzy wielu deficytowych specjalności już teraz staje się jedną z najistotniejszych, systemowych przyczyn wydłużania się średniego czasu oczekiwania pacjentów na świadczenia medyczne. Ponad 55 proc. lekarzy stanowią osoby w wieku powyżej 45 roku życia. W niektórych specjalnościach luka pokoleniowa jest tak duża, że istnieje coraz bardziej realne zagrożenie braku ciągłości udzielania świadczeń. Z raportów pokontrolnych NIK wynika, że część szpitali ma już poważne trudności z pozyskaniem lekarzy specjalistów, w związku z czym zmuszone będą zaprzestać lub czasowo zawiesić wykonywania niektórych świadczeń. W tej sytuacji otwarcie dostępu do systemu ochrony zdrowia dla lekarzy i przedstawicieli innych zawodów medycznych staje się koniecznością – mówi Jacek Kopacz i dodaje – Usługi medyczne stają się coraz bardziej konkurencyjne. Braki kadrowe w tym obszarze, presja na uzyskiwanie coraz większych wynagrodzeń, niekoniecznie możliwych do uzyskania w jednym miejscu pracy, powodują spore problemy w zakresie organizacji czasu pracy podmiotów leczniczych. Dlatego szczególnego znaczenia nabiera konieczność dotarcia do kandydatów i pozyskiwania lekarzy na każdym etapie rozwoju zawodowego, co z kolei sprawia, że podmioty medyczne coraz chętniej sięgają po pomoc i ekspertyzę wyspecjalizowanych headhunterów i agencji rekrutacyjnych – podsumowuje Jacek Kopacz.
Ministerstwo Zdrowia pracuje już nad rozwiązaniami legislacyjnymi, które pozwolą na sprawną nostryfikację zagranicznych dyplomów i szybszą ścieżkę uzyskania prawa wykonywania zawodu lekarza, pielęgniarki czy diagnosty laboratoryjnego w Polsce.