Rozwój biznesu pozostaje głównym motorem tworzenia nowych miejsc pracy w Polsce – wskazuje na niego 45% pracodawców. Z kolei co trzecia firma deklaruje, że redukcje zatrudnienia wynikają głównie ze zmian rynkowych, które ograniczają zapotrzebowanie na niektóre zawody. 41% organizacji utrzymuje obecne zespoły bez zmian, uznając, że dotychczasowy personel w pełni odpowiada na potrzeby biznesowe. Takie wnioski płyną z analizy ManpowerGroup.
Aż 45% polskich przedsiębiorstw deklaruje, że nowe stanowiska powstaną w związku z rozwojem organizacji. Kolejne 28% planuje zatrudnienia w ramach ekspansji na nowe rynki i regiony. Dążenie do większej różnorodności kadrowej wskazało 25% firm, natomiast postęp technologiczny i związana z nim potrzeba nowych kompetencji – 23% przedsiębiorstw. Co piąta organizacja (20%) planuje zwiększyć zatrudnienie, by zrealizować projekty lub tymczasowe inicjatywy. Rekrutacje mają również wspierać budowanie przewagi konkurencyjnej i wnoszenie do zespołów świeżych perspektyw, co deklaruje 19% pracodawców. Z kolei 16% firm chce uzupełnić wakaty po odejściach sprzed ostatniego kwartału, a tyle samo planuje zastąpić osoby, które rozstały się z organizacją w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Nowe role tworzy również 13% pracodawców, reagując na zmieniające się wymagania rynkowe.
– Mimo globalnych zawirowań i rosnących kosztów prowadzenia działalności, wiele polskich firm konsekwentnie inwestuje w rozwój i aktywnie poszukuje nowych talentów, szczególnie z doświadczeniem w sprzedaży, ekspansji na nowe rynki, a także specjalistów w obszarze rozwoju produktów czy usług. Równocześnie rośnie zapotrzebowanie na kompetencje związane z nowymi technologiami, takimi jak automatyzacja, sztuczna inteligencja, które pozwalają firmom zwiększać efektywność. Coraz większą rolę odgrywa także analiza danych oraz optymalizacja procesów. Warto podkreślić też rosnące zapotrzebowanie na elastyczne formy zatrudnienia, w tym umowy projektowe i krótkoterminowe współprace, które pozwalają firmom szybko reagować na zmieniające się potrzeby biznesowe, optymalizować koszty i korzystać z wyspecjalizowanych kompetencji w określonym czasie, bez konieczności tworzenia stałych etatów – mówi Anna Tietianiec, ekspert rynku pracy, lider specjalizacji w Manpower.
– Mimo globalnych zawirowań i rosnących kosztów prowadzenia działalności, wiele polskich firm konsekwentnie inwestuje w rozwój i aktywnie poszukuje nowych talentów, szczególnie z doświadczeniem w sprzedaży, ekspansji na nowe rynki, a także specjalistów w obszarze rozwoju produktów czy usług. Równocześnie rośnie zapotrzebowanie na kompetencje związane z nowymi technologiami, takimi jak automatyzacja, sztuczna inteligencja, które pozwalają firmom zwiększać efektywność. Coraz większą rolę odgrywa także analiza danych oraz optymalizacja procesów. Warto podkreślić też rosnące zapotrzebowanie na elastyczne formy zatrudnienia, w tym umowy projektowe i krótkoterminowe współprace, które pozwalają firmom szybko reagować na zmieniające się potrzeby biznesowe, optymalizować koszty i korzystać z wyspecjalizowanych kompetencji w określonym czasie, bez konieczności tworzenia stałych etatów – mówi Anna Tietianiec, ekspert rynku pracy, lider specjalizacji w Manpower.
Zmiany rynkowe i wyzwania ekonomiczne wymuszają redukcje etatów
Redukcje zatrudnienia w polskich firmach najczęściej wynikają ze zmian rynkowych, które ograniczyły zapotrzebowanie na niektóre zawody (32%). Wyzwania ekonomiczne wskazuje 22% organizacji, a 21% zmniejszony popyt na produkty lub usługi. Co piąta firma (20%) planuje zwolnienia w związku z zakończeniem projektów, automatyzacją lub optymalizacją procesów. W dalszej kolejności wymieniana jest reorganizacja i restrukturyzacja (17%) oraz decyzja o nieuzupełnianiu wakatów po odejściu pracowników (15%). Zmiana wymaganych kompetencji stanowi główny powód redukcji dla 13% firm.
– Firmy dokonują restrukturyzacji i reorganizacji, które mają na celu nie tylko reagowanie na bieżące trudności. Coraz częściej są one sygnałem trwałych zmian na rynku pracy, które wymuszają dostosowanie się do nowych realiów gospodarczych i technologicznych. Automatyzacja i optymalizacja procesów oraz zmieniające się wymagania kompetencyjne kształtują na nowo realia rynku pracy. Wśród zawodów, które tracą na znaczeniu, można wymienić te, które są najbardziej narażone na automatyzację. Z kolei na znaczeniu rosną zawody związane z rozwojem technologii, ochroną zdrowia, medycyną, biotechnologią, a także zrównoważonym rozwojem. Jednocześnie coraz większą role odgrywają umiejętności miękkie, których nie sposób zautomatyzować, takie jak elastyczność, zdolność do uczenia się, krytyczne myślenie, umiejętność rozwiązywania złożonych problemów oraz inteligencja emocjonalna – dodaje ekspertka Manpower.
– Firmy dokonują restrukturyzacji i reorganizacji, które mają na celu nie tylko reagowanie na bieżące trudności. Coraz częściej są one sygnałem trwałych zmian na rynku pracy, które wymuszają dostosowanie się do nowych realiów gospodarczych i technologicznych. Automatyzacja i optymalizacja procesów oraz zmieniające się wymagania kompetencyjne kształtują na nowo realia rynku pracy. Wśród zawodów, które tracą na znaczeniu, można wymienić te, które są najbardziej narażone na automatyzację. Z kolei na znaczeniu rosną zawody związane z rozwojem technologii, ochroną zdrowia, medycyną, biotechnologią, a także zrównoważonym rozwojem. Jednocześnie coraz większą role odgrywają umiejętności miękkie, których nie sposób zautomatyzować, takie jak elastyczność, zdolność do uczenia się, krytyczne myślenie, umiejętność rozwiązywania złożonych problemów oraz inteligencja emocjonalna – dodaje ekspertka Manpower.
Dlaczego firmy decydują się utrzymać obecne zespoły bez zmian?
W 41% organizacji obecny personel w pełni wystarcza do realizacji celów biznesowych. Dla 26% przedsiębiorstw rynek wydaje się stabilny, dlatego nie przewidują one istotnych zmian kadrowych, a 23% firm świadomie koncentruje się na utrzymaniu istniejących już zespołów. Na brak potrzeby zmian wpływa również większa efektywność operacyjna (17%) oraz tymczasowe wstrzymanie obsadzania wakatów (16%). 14% organizacji czeka na zmiany w gospodarce przed podjęciem decyzji rekrutacyjnych, a taki sam odsetek nie planuje w najbliższym czasie dużych projektów ani ekspansji (14%). Z kolei 13% organizacji nie zmienia poziomu zatrudnienia z powodu ograniczeń finansowych.
Zdaniem Anny Tietianiec, decyzja firm o utrzymaniu obecnego poziomu zatrudnienia może być zarówno wyrazem ostrożności, jak i świadomą strategią biznesową. – Z jednej strony stabilność zespołów często wynika z przekonania, że obecny personel jest wystarczający do realizacji celów biznesowych a rynek jest stabilny. Z drugiej strony, wstrzymanie zmian kadrowych bywa również formą ostrożności wynikającą z niepewności ekonomicznej lub ograniczeń finansowych, które zmuszają przedsiębiorstwa do zamrożenia rekrutacji, szczególnie na stanowiska związane z dużymi nakładami na badania i rozwój, ale także na stanowiska administracyjne czy juniorskie, które często podlegają automatyzacji. Dynamika rynku pracy jest zróżnicowana i zależy nie tylko od lokalnych uwarunkowań, ale także od czynników zewnętrznych. Wpływ na te decyzje mogą mieć między innymi niestabilna sytuacja geopolityczna, wojna w Ukrainie, napięcia handlowe związane z polityką celną, czy zmiany w polityce migracyjnej. Te czynniki mogą wpływać zarówno na koszty działalności firm, jak i na decyzje inwestycyjne. Decyzja o zachowaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i ryzyka. Do zalet należy stabilizacja zespołu i brak kosztów związanych z rekrutacją i wdrożeniem nowych pracowników. Wstrzymanie zmian kadrowych może jednak wiązać się z ryzykiem utraty dynamiki i innowacyjności. Firmy mogą mieć trudności z adaptacją do szybko zmieniającego się otoczenia, jeśli nie będą inwestować w rozwój pracowników lub nie będą otwarte na pozyskanie nowych talentów – podsumowuje ekspertka Manpower.
Zdaniem Anny Tietianiec, decyzja firm o utrzymaniu obecnego poziomu zatrudnienia może być zarówno wyrazem ostrożności, jak i świadomą strategią biznesową. – Z jednej strony stabilność zespołów często wynika z przekonania, że obecny personel jest wystarczający do realizacji celów biznesowych a rynek jest stabilny. Z drugiej strony, wstrzymanie zmian kadrowych bywa również formą ostrożności wynikającą z niepewności ekonomicznej lub ograniczeń finansowych, które zmuszają przedsiębiorstwa do zamrożenia rekrutacji, szczególnie na stanowiska związane z dużymi nakładami na badania i rozwój, ale także na stanowiska administracyjne czy juniorskie, które często podlegają automatyzacji. Dynamika rynku pracy jest zróżnicowana i zależy nie tylko od lokalnych uwarunkowań, ale także od czynników zewnętrznych. Wpływ na te decyzje mogą mieć między innymi niestabilna sytuacja geopolityczna, wojna w Ukrainie, napięcia handlowe związane z polityką celną, czy zmiany w polityce migracyjnej. Te czynniki mogą wpływać zarówno na koszty działalności firm, jak i na decyzje inwestycyjne. Decyzja o zachowaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i ryzyka. Do zalet należy stabilizacja zespołu i brak kosztów związanych z rekrutacją i wdrożeniem nowych pracowników. Wstrzymanie zmian kadrowych może jednak wiązać się z ryzykiem utraty dynamiki i innowacyjności. Firmy mogą mieć trudności z adaptacją do szybko zmieniającego się otoczenia, jeśli nie będą inwestować w rozwój pracowników lub nie będą otwarte na pozyskanie nowych talentów – podsumowuje ekspertka Manpower.